Moje małe, duże szczęście!
Także jak myślałam mamy szpital w domu.. Maja też zachorowała i obie teraz się męczymy , Mateusz jak narazie zerowy ale czuje że i jego dopadnie..
Dom posprzatany, obiad gotowy, Majusia ma drzemkę a ja siedzę z herbata i odpoczywam .
Już niedługo święta niemogę się ich doczekać to nasze pierwsze w trójkę, rok temu w wigilię byłam dwa tygodne przed porodem a 6 grudnia trafiłam do szpitala z przedwczesnymi skurczami :-) a teraz? Teraz mam prawie 11 miesięczną damę!