No czeeeść...
Tu Monika.... heh..
Chciałabym zacząć głównie od tego, że dziękuję Ci za to, co dla mnie zrobiłaś. Nigdy nie byłam święta i nigdy taka nie będę. Odwróciłam się od Ciebie, bo mi się coś odwidziało, a kiedy ja miałam problemy, to Ty jako jedna z niewielu osób wyciągnęłaś do mnie rękę. Nigdy nie wybaczę sobie tego co zrobiłam i mówiłam, ale przynajmniej nie gryzie mnie już to, bo Ci o tym powiedziałam, a właściwie to zrobił to Patryk, bo ja nie potrafiłam... Nie potrafiłam i w dalszym ciągu średnio potrafię normalnie z Tobą spotykać się, rozmawiać i zwyczajnie spędzać czas... Za dużo świństw Ci narobiłam. Gdybym mogła cofnąć czas wybrałabym zupełnie inną drogę, ugryzła bym się w język i włączyła mózg. Zdjęłabym te zasrane klapki z oczu i postąpiłabym inaczej. Wiem, że nie będzie już tak jak dawniej. Żałuję tego, co zrobiłam, a Ty wiesz co i po raz kolejny za to Cię przepraszam. Pamiętaj, że możesz na mnie liczyć. Nie chcę wcinać Ci się, gdy z kimś rozmawiasz ani w ogóle. Dlaczego? Bo zwyczajnie nie chcę przeszkadzać. Wiem, że masz do mnie żal o to, co zrobiłam i wmawiasz mi, że jest inaczej ale nie umiesz kłamać. Dobrze wiem, jaka byłam dla Ciebie, ale gdy mi siadała psychika, to mimo wszystko Ty podałaś mi rękę. Pewna osoba będzie miała z tej notki "bekę", wiem to i mnie to zbytnio nie interesuje. Nie piszę tego dla siebie tym razem, tylko dla Ciebie. Znalazłaś nowych znajomych, nowych przyjaciół, nowe kontakty i nie mam zamiaru się w to mieszać. To zależy tylko od Ciebie. Mogę być sama, nie ma problemu. Przyzwyczaiłam się do samotności. Robiłaś dla mnie wszystko, rozmawiałaś ze mną, wygłupiałaś się, wybaczyłaś mi, spędzałaś ze mną czas i wiele różnych rzeczy, a przez moją głupotę i brak umiejętności wyrażenia własnego zdania to wszystko zniknęło. Mówcie sobie o mnie co chcecie i w dalszym ciągu obrabiajcie mi dupę za to, że gadam z Klaudią ale JA przynajniej POWIEDZIAŁAM jej to, co o niej mówiłam a nie powinnam. Było mi ciężko, ale skoro o tym wie to jakoś mi lepiej. Mogłabym napisać pewnej osobie co i jak ale nie chcę robić od początku zamętu. Życzę więc wszystkim wspaniałych przyjaciół i by wasi nie odwrócili się. Ja już w przyjaźń nie wierzę. Chciałaś żebym się rozpisała, to proszę... lubię się rozpisywać.. Sęk w tym, że nie potrafię już z Tobą normalnie rozmawiać. Moje sumienie może i jest czyste, bo wiesz jak to było ale nawet jeśli wybaczyłaś mi to Ty, to ja sama nie umiem sobie tego wybaczyć. Jest Ci ciężko, wiem to. Twój tata nie żyje... mój żyje ale też jest mi ciężko, bo praktycznie nic o nim nie wiem, ani on o mnie. Żyjemy, bo żyjemy, a zresztą sama wiesz jak jest. Gadają na nas zazdrośni ludzie, więc nie przejmuj się ich opinią. To, że dbasz o to, żeby Konus był z Tobą to dobrze. Zazdrość jest tu normalna! Mówicie na Klaudię, że mierzy wzrokiem dziewczynę, która koło niego przejdzie. Ja osobiście, gdyby Patryk był tu w szkole, to pozabijałabym każdą dziewczynę za nic. Jeśli się kogoś naprawdę Kocha to tak już jest, a ten kto tego nie zaznał, niech lepiej zamknie mordę, bo jak nie to zamknie oczy, a ja już mu w tym pomogę. "Kozak w necie pizda w świecie"? Haha, proszę was. Mogę wygarnąć tym osobom, które mają o mnie takie zdanie co myślę, ale robię to tylko w przypadku, gdy ktoś obrazi mój związek lub Patryka albo w inny sposób mnie zirytuje. Jedna "dupenia" już coś o tym wie i od tamtej pory nawet na mnie nie patrzy :) Klaudia ma wyzywające zdjęcia? To jest jej indywidualna sprawa jakie zdjęcia ma. Ja to niby nie mam wyzywających? Patrzcie, no na tym zdjęciu przecież widać twarz! ;o Ale to jest wyzywające... o kurde.. No Klaudiu, faktycznie oprócz jakoś 64649698263236 osób, to nie masz znajomych, ale co ja tam mogę wiedzieć. ;/ Dobra rada kochani: jak chcecie się z kimś kłócić, to znajdźcie chociaż PRAWDZIWE i SENSOWNE argumenty. To na pewno ułatwi wam życie i może nie ośmieszy aż tak. Kłamiesz na mój temat? Haha, ja zabiję Cię szczerością. Wiecie co? Nie będę wymyślać. W dupię mam opinię ludzi, którzy gówno o mnie wiedzą. Tu pierniesz, a mówią, że się zesrałeś. Proszę bardzo, jeśli ktoś coś do mnie ma to proszę nie z anonima na asku, nie na fejsie i przez internet tylko zwyczajnie podejdźcie. Jeśli nie będę w stanie się z czegoś usprawiedliwić i dojdę do wniosku, że faktycznie zrobiłam źle, to przeproszę ale ja prawie na każdego coś mam, więc powodzenia :) Klaudia, nabierz przede wszystkim wiary w siebie i odwagi słowa. Nie bój się komuś czegoś powiedzieć, jeśli znasz prawdę i masz argumenty. Zagaś szerością, a nigdy kłamstwem. Bądź silna i nigdy nie pokazuj po sobie bólu. Osoby, które to przeczytają i o ile niech zastanowią się, co mówią na swoich "przyjaciół" lub znajomych a potem niech skrytykują mnie. Życzę Ci szczęścia z Konusem i miej w dupie to, co na temat Twojego związku myślą inni. To nie ich życie i nie ich sprawa. :) Nie, nie podlizuję się. Masz swoich znajomych i ja nie mam prawa w to się wtrącać. Naprawdę życzę Ci z nimi wszystkimi szczęścia, a przede wszystkim, żeby Cię nie zostawili, bo to jest chyba najgorszy ból- stracić kogoś, kogo się Kocha. Zawiodłam, przepraszam. Nie byłam fair, przepraszam. "Gdy Ci gaśnie słońce, nie masz na kogo liczyć". Troszkę za bardzo się rozpisałam, ale chciałam żebyś wiedziała. Przeżyję w samotności, bo długo byłam sama, naprawdę, nie chcę litości. Przepraszam za tą notkę. Napisałabym dużo więcej ale brak limitu. Dziękuję Ci za wszystko, choć wiem, że to co było już nie wróci. Podziwiam Cię i po raz kolejny przepraszam...
"Wiem, że liczyłeś na to, że się nie podniosę
wiem, że Cię boli, wiesz, że nigdy nie przeproszę.
Jesteś dla mnie martwy, nie wielbię Cię co niedzielę...
Myślałem, że jesteś moim przyjacielem..." (nie, ten cytat nie do Ciebie)