Same komplikacje, nic więcej.
Nie wiem nic, pustka w głowie.
Brak słów, brak sił, brak emocji, brak łez, brak radości.
Zero pozytywnego nastawienia na cokolwiek.
Nie wiedziałam,że można być aż tak bezradnym, tak bezsilnym.
Fajnie by było nie czuć nic, może tak byłoby najlepiej.
Chciałabym,żeby było normalnie, na poziomie, żeby było OKEJ.
Coraz bardziej nienawidze ludzi, coraz bardziej nienawidze życia.
Tak bardzo tęsknie za moją małą Lolisią. ;c
+ chce by te wakacje już minęły. :)
Czuje się jak nigdy,coś i nicość się we mnie uzupełniają. Nie ruszają mnie krzywdy, blizny, uściski,radość - to samo.'