Mam ochote teraz wylać tu trzy miliony słów przelać właśny mózg w publiczność, ot tak, bez celu. Monia mówi: zrób to. + photoblog poszedł w zapomnienie i nikt tego nie czyta. no.
Nie wiem, czy mogę ufać Tobie, jej, jemu i sobie też. Siebie też zbyt cześto okłamuje. nie rozumiem wielu rzeczy, tego jak postępuje, ale idę do przodu, goniąc za czymś czego nie ma.
często wracam do wspomnień, tych dawnych i niedawnych, wczorajszych. czuję na swojej skórze jak to szybko minęło. Nie wiem czy było dobre. Najwyraźniej ja nie mogę smakować niczego zbyt długo. Tak jest mi dane.
Podobno po deszczu wychodzi zawsze słońce. ale ile razy może padać a potem świecić i tak na zmiane?
to takie śmiesznie, kiedy AGAT postępuje pochopnie i potem szuka na chama usprawiedliwień we własnej głowie.
patrzę się w przeszłość i przyszłość i staram się ogarnąć. nie wiem czy ludzie znają mnie na tyle dobrze, że potrafią wyłożyć mi na dłoni przyczyny mojego postępowania? wydaje mi się, że jestem na tyle zamknięta w środku, i tylko para ludzi może część przyczyn tych wymienić.
i jak tak sie wpatruje w przyszłośc i teraźniejszość tym razem, to mogę śmiało stwerdzić, że żeby coś osiągnać, zrobic i polepszyć, potrzebna jest inicjatywa dwóch osób!!
jutro jest wątpliwe. to też mnie przeraża, nie wiem jak to będzie.
______________________
~ </3 ~
najgorsze jest gdy odtrącasz na prawdę fajnego faceta,
któremu na Tobie zależy tylko dlatego, że w głowie siedzi Ci frajer, który Cię zranił.