... i czasem zastanawiam się jak można tak wiele wiedzieć o szczęściu i nigdy go nie mieć...
Może i wydaje się silną kobietą która nie przejmuje się błahostkami ale gdy jest w domu i nikt nie patrzy to siedzi pod kocem i płacze nie umiejąc sobie poradzić z rzeczywistością.
Dlaczego czasami tak trudno jest rozmawiać? Zamiast prośby o wyjaśnienia serwujemy chłodne spojrzenia. Zamiast żartu- milczenie. Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia.