Kolejna rzecz z głowy. Protokół spisany, mamy kartkę na zapowiedzi. 

Teraz musimy się zająć szczegółami związanymi z salą, ubrać do końca narzeczonego, zamówić bukiety, ogarnąć pierwszy taniec, uzupełnić formularz dla fotografa, ustalić z zespołem zabawy oczepinowe, dokupić kilka rzeczy do koszyków ratunkowych i podziękowań dla rodziców, kupić sukienkę na poprawiny, kupić hybrydy i Bóg wie jeszcze co. 

Przynajmniej zostały same rzeczy pozornie przyjemne.

Czekam na telefon z salonu sukien i się doczekać nie mogę. Mają czas do końca miesiąca, ale mam nadzieję, że jednak będzie wcześniej.

Do tego nasza lista gości się powiększa. Początkowo myślałam, że zamkniemy się w 150 osobach, na ten moment mamy 170 i mam nadzieję, że już więcej nie dojdzie! :D

Już tylko 46! dni!