Zmęczona....
Zmęczona....
Zmęczona....
Malutka zaczyna robić swoje.
Przestawiłam się :(
Nie spałam tak do trzeciej czwartej coś w tych granicach.
Mała mi szalała w brzuszku;)
Bardzo słodko to robi ale dała by pospać :D
Dała tak że wstałam po 12 w południe :P
A za to teraz spać nie mogę choć zmęczona jestem.
Zauważyłam już u siebie duszności, codzienne czynności też zaczynają być utrapieniem.
Nie chcąc gnieść brzuszka w którym siedzi Hania mam problemy z założeniem skarpetek, nie mówiąc nawet o obcinaniu paznokci u stóp :P
Ciężko troszkę ale dam radę :)
Czekaliśmy na nią prawie trzy lata i w końcu się udało
Byle do lutego, mamusia czeka