DUŻE ZMIANY

.zmienilo sie bardzo duzo. cale moje zycie przewrocilo sie o 180 stopni. Bylo to potrzebne zeby zauwazyc niektore szczegoly.

wyprowadzka.tak wlasnie... troche z musu ale wyszlo na dobre.

tesknota ..tak tesknota to mnie najbardziej doluje. tesknota za domem, a nawet za krzykiem, klotniami..

wiem niezdrowa sytuacja ale gdy sie mieszka 18 lat w danych warunkach pozniej ciezko sie przyzwyczaic do nowego otoczenia.

poczatki byly ciezkie. ciagly placz..ciagle mysli. ciagle probowanie zawalczyc o uwage...

minelo prawie pol roku.

jest duzo lepiej. mam najwspanialszego mezczyzne. jest ciezko jak w kazdym zwiazku, zdarzaja sie upadki. ale kocham go. naprawde go bardzo kocham. zaluje ze stracilismy tyle lat. ze wczesniej nie potrafilismy dojrzec do tego. ale i tak nasze marzenia si spelnily. jestesmy razem. SZCZESLIWI.

a moje samopoczucie? hm co tu duzo mowic. bylo ciezko na poczatku z powodu powrotu choroby. pomogl mi moj ukochany. ale niedawno zaczelo wracac.. i znowu usmiech na twarzy widzac liczbe "45".. nie powinno tak byc. ale podoba mi sie to. znowu wrocilo myslenie. ZLE myslenie. chcialam z tym walczyc. obiecalam. ale chyba to nie dlamnie. walka z tym nie jest mi pisana..chciala bym dotrzymac obietnicy. proboje...

ON jest dla mnie wszystkim, chciala bym by byl ze mnie dumny. kazda kobieta chciala by miec takiego mezczyzne. ..

no i najwazniejsze ze wkoncu Pati wrocila. wkoncu mam swoja przyjaciolke. najukochansza najlepsza. uwielbiam ja! bije od niej taaka wielka sympatia.. uwielbiam z nia przebywac. przy niej czuje ze moge byc szczera. ze mozemy porozmawiac jak kiedys. jej zycie takze si zmienilo o 180 stopni. i to nas zawsze chyba laczylo. u nas zawsze cos sie dzieje. zawsze mamy wspolny temat. zawsze mamy o czym rozmawiac.
a najlepsze ze nasi faceci tez sie bardzo dobrze dogaduje. zaskakujace;)) ale bardzo nas to cieszy.

po tak dlugim czasie powqrocilam. i chyba bede tu czesciej zagladac. pb juz wygasl.ludzie  nim zapominaja wiec to jest miejsce gdzie mozna sie rozpisac. samej dla siebie..