Taaa i jestem w Szanghaju. Nie mam fejsa od ktorego sie uzaleznilam ale musze cos ogarnac zeby go miec ;) nie mam rowniez przelaczki i za chwile bede bez zadnego kontaktu ze swiatem ha ha.
Wczoraj od nie pamietnych chwil sie zalamalam i wszystko puscilo jednym wielkim rykiem i lzami lecz pozniej pojawilo sie slonce na moim wlasnym niebie
Kocham kocham kocham wkoncu <3