.

 Czego ona chce.

" On pojawił się znikąd. Chociaż był obok niej już od dawna. Gdy miała znów ten dzień. Gdy miała ochotę zamknąć się w pokoju i płakać aż do odwodnienia.. Perełka jej na to nie pozwoliła.! -Bez gadania.! Idziesz do mnie.. będzie parę ludzi zamówimy pizzę i będziemy się świetnie bawić. Parę pustych kalorii na pewno poprawi Ci humor.;). Nie miała ochoty nigdzie iść. Ale jej nie była w stanie odmówić. Gdy tylko weszła do pokoju zobaczyła Go. Uśmiechnął się do niej..ale ten uśmiech był jakiś inny niż zawsze. Usiadła obok niego i zaczęli rozmawiać. Gadali tak bez przerwy. A Perełka tylko się im przygladała z lekkim usmiechem dumy na twarzy. Gdy tak rozmawiali już całkiem zapomniała przez co chciało się jej płakać. Jedli pizzę, grali w karty i śmiali się bez przerwy. Bawili się przynajmniej do 2.. a gdy zostali sami rozmawiali. O wszystkim. Mieli tyle wspólnych tematów i czuli się przy sobie tak swobodnie. Chyba właśnie tego dnia przełamała się miedzy nimi bariera. Bariera,która nie pozwalała im na więcej. Gdy słońce już powoli wschodziło leżeli na przeciwko siebie i nasłuchiwali ciszy panującej w całym domu. Było tak magicznie.. Gdy patrzyła mu w oczy.. Pomyślała: Czy tak jest czy to znowu ma niesforna wyobraźnia.?"

<3