"Znowu zaczęła być pełna przekonania,że to wszystko nie ma sensu.. Zawsze jest tak samo. Wielka przepaść i pytanie: Skoczyć czy się wycofać.? Tak bardzo lubi uciekać. Ale tym razem skoczyła. Lot jest całkiem przyjemny. Na początku nieco straszny.. Ta niepewność co czeka na dole, ten strach przed upadkiem.. Ale po kilku chwilach pojawia się radość z tego przyjemnego dreszczyku emocji, wiatru we włosach, tego przyjemnego uczucia szczęścia.. Poddała się temu całkowicie. Nie myślała w przód, nie myślała wstecz. Cieszyła się tym co jest. Nie planowała co ją spotka na dole, nie wspominała co jej się przytrafiło kiedyś...
Najgorsze jest chyba upaść w momencie największego szczęścia, wtedy natrudniej jest się pozbierać. Ona dobrze znała to uczucie. Cierpienie. Ta straszna samotność,która zaczyna się równo z upadkiem.
Tym razem rozbiła się o coś jej dobrze znane... W jednej chwili zobaczyła całą przeszłość. Tak bardzo nie chciała do niej wracać.. Ale z lekką nieświadomością wstąpiła na grunt lekkiego bólu.. Nasilał się on z jej każdym krokiem,ale szła z głową dumnie podniesiona do góry i z uśmiechem szczęścia na twarzy. Wierzyła,że zaraz się to skończy.. Ból ustąpi. Utuli się w jego ramionach,które tak bardzo ją kochają. Stąpała po szkle czując każdy kawałek swoich stóp,a ból był coraz mocniejszy. Źle to rozegrała.? Czy może 'On ją w to wprowadził.? Miała kompletny chaos wokół siebie. Nad głową burza tańcząca z zimnym wiatrem. 'Nie, nie. Wszystko będzie jak najlepiej. Obiecaliśmy to sobie.
Miała przed sobą wodę.. Zobaczyła jak spokojnie obija się o brzeg. Uśmiechnęła się do siebie. 'Wiedziałam,że w końcu się wszystko ułoży. Była szczęśliwa.. Znów jej głowa była otwarta na świat, jej oczy na 'Ten wzrok, jej usta na pocałunki, jej uszy na szept szczęścia. Zrobiła krok.. To był jej błąd.. Jej poranione nogi spotkały się z okrutnym słonym oceanem.. Ból był przeraźliwy. Nie potrafiła znieść ani chwili dłużej.. Zaczęła uciekać od tego co zdało się jej być złe.. Ale zaraz zatrzymała się. Obiecała sobie,że tak łatwo się nie podda. Co jeśli znowu popełni ten sam błąd.? Niestety.. Jej głowę zaprzątały skołatane myśli,nie pozwalały jej docenić świata, łzy nie pozwalały jej spojrzeć w 'Te oczy, usta chciały krzyczeć, a uszy nie chciały dopuścić ani jednego słowa,żeby żadne okropne, kłamstwo, gdzieś pomiędzy poezją serca ukryte nie dostało do jej myśli. Mimo to walczyła ze swoim instynktem,który już dawno podpowiedział jej daleką ucieczkę. Ale nie umiała znaleźć wyjścia. Nie potrafiła docenić tego całego żalu, nie umiała powstrzymać ani jednej łzy. Bardzo chciała. Ale wyszło na to,że tak jest łatwiej. Nie potrafiła dłużej się męczyć. Po prostu zamknęła oczy i obudziła się. Tak zakończyła ten przyjemny SEN."