Płacz, płacz...
Niech popłyną strumieniami Twoje łzy
Płacz, płacz...
za te wszystkie noce, za te wszystkie dni
Płacz, płacz...
w słonym deszczu umyj oczy z resztek snu
Już dobrze jest, dobrze już...
Teraz sama dziwi się
jak tak mogła przespać życia pół
Co takiego było w nim
że nic nie chciała więcej?