"Małe" marzenie...
Pogoda za oknem jest tak dobijająca, że najchętniej zostałabym w łóżku przez caaały dzień, no ale. Praca wzywa. Na szczęście jutro wolne. Ma przyjechać do mnie tata z bratem, superancko. Jak pojadą wezmę się za pisanie pracy. Drugi rozdział czeka ;)
Dziś jak wstałam bolało mnie gardło :/ "Wyssałam" już dwie tabletki neo anginu. Póki co, znieczuliło :)
Koło 12 wezmę się za robienie spaghetti. Moja "szybka specjalność" :D
Buziaki!