Oddałabym wiele, żeby móc cofnąć się w czasie. Mam straszną ochotę na hasanie po placu zabaw, nawet na łamanie nosa na boisku, chciałabym, żeby mama czesała mnie do szkoły, pakowała mi kanapkę, miło byłoby mieć radochę z pójścia po krede, chodzenia na kółko plastyczne, wracania "skrótami" do domu, rwanie bzu, grania w kwadraty, chce znowu poczuć zapach beztroskiego dzieciństwa i słodkiej zabawy.
W ciągu tych paru lat poznałam wielu ludzi, z tego miejsca wielkie <3 dla Oli :*
Czuję się zmarnowana, wyżuta, wypluta i zostawiona na bruku. Tak jakbym nie miała siły walczyć o siebie o swoją przyszłość i o własne ukryte pragnienia, o których nikt nie wie.