Kolejne teksty faceta, ale to już nie są teksty Pana M. :D 

Ledwo co otworzyłem oczy, a Ty już stałaś nade mną. Poczułem Twój oddech, nad sobą. Twoje wargi, zbliżały się do moich ust. Muskałaś Je, tak delikatnie, jak tylko Ty potrafiłaś. Otwarłem oczy, zobaczyłem, Twoje brązowe tęczówki. Był to najcudowniejszy poranek, który przeżyłem, do tamtego dnia. Nie wiedziałem, że wtedy będziesz chciała, powiedzieć do widzenia, i znikniesz. Bardzo bolało to kiedy oddalałaś się, i szeptałaś żegnaj. Ja chciałem, tylko czuć naszą bliskość, a Ty coraz bardziej wbijałaś nóż w moje serce. Odchodziłaś. 

Wystarczyło dziesięć sekund, a stałaś się moją, znów na zawsze. Już nie na pięć lat, tylko do końca naszej wieczności

Siedzę u Ciebie, jestem przykryty Twoją kołdrą. Myślę o Tobie, a jesteś zupełnie nie daleko. Przygotujesz dla mnie herbatę. Źle się czuję, głowa mnie rozpierdala, a serce? Właśnie dziś, zdobyło ciągły, prawidłowy rytm, którym zawsze byłaś Ty. Zastanawiam się, czy jesteś szczęśliwa, że przyjechałem, i znów jesteśmy blisko. W końcu razem, nareszcie nasza miłość tworzona od pięciu lat, nadal trwa. Wszyscy zdziwią się, że " Jula, i Wojtek znów razem. " Niech słyszą, że znów zakwitło nasze wspólne uczucie. Mogę powiedzieć, że facet najszczęśliwszy, na świecie. Musi być tylko mną. Zaraz przyjdziesz, zasiądziesz przed swoim laptopem, i przeczytasz to. : Skarbie dziękuję, że mogę znów przytulać się do Ciebie. Brakowało mi Twojego ciepła. Tęskniłem za tym, że mogłem siedzieć z Tobą, nie przejmować się niczym. Teraz na zawsze, ciągle, bez przerw My. 

Zaistnieliśmy My, gdzieś po ciemku, w środku świata. 

Tak trudno jest mi żyć, bez szczęścia. Wiem, że jesteś setki kilometrów ode mnie, ale już nie Moja. Tylko tego chłopaka, który umiał pocieszyć, gdy było źle. Zawsze zaniedbywałem tą sprawę. A Ty sobie nawet nie wyobrażałaś, że człowiek bez uczuć, taki jak Ja. Umie, zrobić coś, dokładniej umilić Ci życie. Usunąć się z niego, zamieszkać w samotności, nie próbując szukać żadnej miłości.

Siedziałem sam na ławce w parku, spoglądałem na chmury, które układały się w różne kształty. Wypatrywałem, czy podążasz alejkami, do mnie. Chciałem czuć Twój dotyk, na swoim ciele. Marzyłem o Twoim głosie, który pokazywał mi czym jest cisza. Nagle, gdy Ciebie zobaczyłem. Nie miałem sił w nogach, a tak bardzo chciałem biegnąć. Złapać Cię w ramiona, przytulić, i musnąć w usta. Bez ruchu, czułem, że zginę. Ty nie zwracałaś na mnie uwagi. Szłaś przed siebie. Chłopak, przechodzący obok mnie z różą, uśmiechnął się do Ciebie. Zrobił to, co należało do mnie. Przytulił Cię, wyszeptał, że wyglądasz pięknie. Później wziął na ręce, przeniósł kilkanaście metrów na ławkę. Ty położyłaś głowę na jego ramieniu, i patrzyłaś na mój policzek, na którym znajdowało się pełno łez. Płakałem nie wstydziłem się tego, a Ty cały czas się śmiałaś. 

Jeśli zranię Twoją duszę, będzie to mój największy błąd. 

Moim zdaniem, powinnaś być Moja. Wszystko w Tobie mi się podoba, zaczynając od duszy, kończąc na Twoich karmelowych wargach. Jesteś dla mnie za wspaniała, pokazujesz, co masz w środku. Próbujesz mnie wciągnąć w świat, w którym, wszystko odkrywałaś sama. Gdy, Ja błądziłem, i nie potrafiłem Ciebie znaleźć.

Chciałbym poczuć Twój zapach, może już ostatni raz, ale naprawdę tęsknie za Twoimi ustami, mógłbym Je muskać miesiącami.

Stałaś przede mną, byliśmy ustawieni, na polu walki z miłością, twarzą w twarz. Spoglądałaś mi w oczy, stałem nieruchomo, nie wierzyłem w to, co się dzieje. Wszystko było dziwne, dopóki nie złapałem Cię za rękę. Nie było Ciebie już obok, rozmyłaś się w mgle. Odeszłaś z innym, zostałem sam. 

Twoje czerwone policzki, spod czapki wystające Twoje oczy, i ten Twój wyraz twarzy, jest bardzo mi znajomy. Uśmiechasz się do mnie, jak do nikogo innego. Czuję Twoje spojrzenie, na mojej klatce piersiowej, patrzysz w moje serce. Wyciągasz je swoimi dłońmi , i trzymasz przy sobie. Nie chcesz go stracić, bo dzielisz razem z nim, nasze wspólne życie.