Heh dawno mnie jakoś nie było...aj...ale działo się oj działo przez ten czas xDi dlatego teżnie komentowałam...ale mam nadzieje, że nadrobie
A więc SOBOTA spędzona na Woli jazde miałma naJemiołceuwielbiam jąlekcja strasznie mi sie podobała(z tąd zdjęcie...i bede ich miała chyba dużo...i bede Was nimi zamęczać...) a potem inne różne rzeczy robiłyśmy z Matim... np. czyszczenie sprzętu, na łączke z Knigą, wypuszczenie kucyków(Korsyka&Mobia&Domino)na padok, oprowadznki na kucykach, zabranie Asyri i Agi z padoku...i wiele wiele innych rzeczy
A potem NIEDZIELA także spędzona na Woli...na początku terenik naMonsuniesama se go wybrałam i stwierdzam, że jest tonajgorszy koń na Wolinie wiem jak wiara może go lubić... a potem podobne zajecia jak w sobote...prawie takie same...bo był jakiś festyn na Woli i było pełno dzieciaków... I P.Mirek miał pokaza potem nas odwiózł do domu
A w PONIEDZIAŁEK byłam w szkole...sukcesfajnie było, bo był konkurs piosenki jakiejś tam i potem był jakiś koncert...było zaje...fajnie
A DZIS nie byłam w szkole...bo byłam narandce...z...zz...zzz...z igła i słoiczkiem...byłam na badaniach krwi i moczu