Nieoczekiwana chwila zbliża się coraz bardziej. Będzie cicho, dopiero wtedy, zrozumiem wszystko.
Gdzieś daleko, sama nie wiem gdzie, dwie myśli rozbite na tysiące kilometrów.
Dłonie pragnące spleć się z suchą, delikatną dłoń, rozbijające się w głuchy plask.
Czuję, że to już niedługo, z każdą minutą przybywa coś do mnie, nie przerażenie, ale smutek,
przenikając po długiej ścieżce wraz z cierpieniem.
Wiesz, Ty nie jesteś obok, ale w sercu,
i chociaż zanikniesz na horyzoncie, dalej w nim będziesz,
obiecuję, a Ty?
K.Cię wiesz?
jutro balansujemy, pijemy za koniec wolności innych.