ciociucha nam przywozi ciuszki z Ingi i powoli składamy dla Melsi :)
ostatnio jakoś często mysle o porodzie...
obawy ?:o no nie wiem. ooo mamuśki. bezsennosc :c
zaopatrzyłam się w grubaśne leginsy z polarkiem boo juz tak zimno..a w softshell sie nie dopne :D
ciumamy gorąco w ten zimny wieczór :*