Święta, święta i po.. szczupłym tyłku. :)
Waga raz rośnie, raz spada, nie warto się nią przejmować. Cieszę się kilkudniowym resetem. Głowę przepełniają mi pozytywne myśli i plany dotyczące życia. Od dwóch lat każdy grudzień kończę podsumowaniem. Co działo się w tym roku?
Dzieje się!
Będzie się działo!
Magiczne jest to, że w 2013r. zaczęłam działać.. i życie stało się kolorowe. Nie jest idealnie, bo życie jest jedną wielką sinusoidą. Czasem gdy wpadam w dołek to nie ma zmiłuj- ze łzami w oczach wykonuje podbieg. Uwielbiam to, że tyle się dzieje. Uśmiech wszedł mi w krew, przez co siłą rzeczy podobnych ludzi mam wokół.
Pozdrawiam, Zosia- szczęśliwa studnetka Akademii Wychowania Fizycznego, uśmiechu dillr, życia ćpun.