mały szkodnik , który pewnego wieczora kumkał sobie beztrosko na tarasie zagrzebany w doniczce z pelargonią....
ze względu na to że swojego księcia już znalazłam, to nie próbowałam czy działa kiedy sie pocałuje w ten błyszczący pyszczek;)
chętnie oddam w dobre ręce - książe/księżniczka- nówka sztuka, nie śmigana ;)
Polecam;)