"Tak bardzo mi Ciebie brakuje.. Rozpacz moja nie ma końca, każdego dnia umieram trochę bardziej, trochę więcej, troche mocniej. Łudzę się, że to tylko mnie wzmacnia, kierując się mantrą: "Co mnie nie zabije to wzmocni". Mijają godziny, dni, tygodnie, miesiące, lata. Święta bez Ciebie. Kolejne wakacje bez Ciebie. Z każdą chwilą uczucie, że utraciłam jakąś cząstkę siebie narasta. Ból, który czuję po Twojej utracie prowadzi mnie do szaleństwa. Nic nie mogę zrobić, ta bezsilność mnie dobija. Serce mi pęka, nie wiem co się z Tobą dzieje, czy zmieniłaś się, jak sobie radzisz. Nie mogę Ci powiedzieć o tym co zmieniło się u mnie, jak wygląda teraz moje życie, jak kurewsko za Tobą tęsknie. Jak płaczę za Tobą każdego wieczoru. Nawet teraz gdy to piszę. Jak często o Tobie myślę. Serce mi pęka na myśl o Tobie. Chcę ulgi. Myślę już o jednym. Chcę zobaczyć Cię choćby przez moment, potem mogę umrzeć. Proszę Cię, nie płacz gdy skończysz to czytać. To nie ta chwila. Przypomnij sobie chwile najlepsze. Przypomnij sobie co tylko zechcesz. Ból mnie rozrywa, przepraszam, nie chcę...
Mnie już nie będzie gdy skończysz to czytać."