zdjęcie mało opisujące nastrój jaki mam ale innych nie mam. z jakieś nocy z blondyną, z tego co dobrze kojarzę to wtedy cierpiałyśmy na bezsenność.
dlaczego wszystko musiało tak się skończyć ? dlaczego nie ma już obrazu tej pięknej przyszłości o której zawsze razem marzyliśmy ? zawsze wpajano mi że miłość, rodzina, zdrowie i przyjaciele to jedne z najważniejszych wartości jakie są. wydaje mi się, że pierwsza z nich jest przyjemna tylko przez chwilę, bo potem kiedy już się w coś zaangażujemy to wszystko się pierdoli. i tylko rani. i tak cały czas. powinno sie kogoś kochać. no ale po co ? skoro i tak zawsze jest tak samo, po co później chodzić i się zadręczać pytaniami, myślami, rozdarciem emocjonalnym i wewnętrznym. każda porażka w naszym życiu, każda niespełniona miłość, każdy nasz błąd boli mocniej, ale uczy nas jednego.. że czasami nie warto.
Never mind
I'll find someone like you
I wish nothing but the best for you too
Don't forget me, I beg
I remember you said:
"Sometimes it lasts in love
But sometimes it hurts instead."
i mimo wszystko z mojego serca nie znikniesz.