Ejjjj. Chodzę jak naćpana.
Tzn. dziwnie szczęśliwa.
Chyba przez tą piosenkę od Kasi, juz cały mecz mi leciała a później też w domu :P:P:P
Dziś nie będzie żadnych nowych tekstów, bo mi się nie chce ;]
Wczorajsza rozmowa z Roberto, można powiedzieć, że przyniosła jakieś skutki.
Dziś jej nie dokończe, bo nie będę mieć czasu -.-
Ale jest póki co okey, mam wrażenie, że będzie lepiej.
Chcę tylko odzyskać przyjaźń, bo wtedy już bez niczego i Allegro i SKWS będą mogli do mnie wpadać, ewentualnie ja na rbk i znów Kasztany, ew. domówy u Pawełka ;P
Bo juz go daaaaaaaawno nie widziałam :/
Musze jeszcze do sąsiadów po moją kutrke iść
>>Tańcz, ja będę stał, wbity w Twój cień
Jak posąg kamienny<<
;]
btw. Przeraża mnie liczba dziennych odwiedzin na moim pb -.-