Statystycznie zły weekend w porównaniu z wakacjami, chociaż może zły to nie jest dobre określenie, myślę, że mnie niczym nie zaskoczył i nie zrobiłam nic nadzwyczajnego. Chociaż... Zobaczyłam cudowny polski film "Sęp", a przecież nie lubie takich filmów. Skusiła mnie Przybylska, bo uwielbiam ją oglądać. I przypadek sprawił, że obejrzałam najlepszy film dotychczas (nie przesadzam, na prawdę). No i zobaczyłam sobie trochę Karolcię podróżniczkę z pustą walizką przez świat, hehe "SWAG".
Jutro uciekamy na 3 dni. Znowu. Z D., rodzinnie, miło, najlepiej.
Uciekamy do miejsca, w którym najlepiej odpoczywa sie od ludzi.