Chyba nikt tu już nie zagląda, a ja dzięki temu mam wiecej pary do wymiotowania myślami z mojej głowy. Francooz kiedyś napisał, że pisze więcej notek kiedy jest unhappy. W tym jest troszkę racji. Nie pojadę do Istanbułu, a szkoda, bo nakręciłam się na to miasto. No i rzuciłam pracę. Teraz nie wiem czy to był taki świetny pomysł. No cóż. Ale są nowe perspektwy. Są? Jestem przerażona.
Rozmawiałam z nim.
Nie zdziwił mnie fakt tej znanej mi tak dobrze wrogości.
Przeprosiłam. Sumienie mniej gryzie.
Uśmiechnął się w pewnym momęcie, przez setną sekundy było jak w Parku Chopina.
Było mineło.
Teraz jest lepiej.
Ktoś o mnie walczy. Prawdziwie walczy.