Miało być na zawsze !

http://www.youtube.com/watch?v=BLMgjmGNK_s&feature=fvwrel

Moja historia zaczela sie 2 lata temu... Pojechalam na wakacje do cioci do Francji. Po kilku dniach napisal do mnie na nk znajomy ktorego znalam tylko z widzenia i nigdy wczesniej nie rozmawialismy razem. Pierwsza wiadomosc od niego brzmiala tak : ' hej. Ty tez jestes we Francji ? ' . I tak zaczela sie nasza znajomosc. Codziennie z nim pisalam , a gdy wrocilam do Polski i spotkalismy sie na ulicy nic sie nie odezwalismy. Wieczorem weszlam na gadu i oboje w tym samym momencie napisalismy : ' ej co to mialo byc na ulicy? nie laska bylo sie odezwac ? ' i doszlismy do wniosku ze nie bd rozmawiac w rl. w sumie bylo mi troche przykro no ale zycie... Gdy zaczela sie szkola codziennie mijalam go na korytarzu wiec stwierdzilam ze pora sie przelamac i zaczac rozmowe.. powiedzialam mu 'czesc' a on sie na mnie popatrzyl dziwnym wzrokiem i poszedl do kumpli... Wieczorem stwierdzilam ze nie bede mu odpisywac... Kolo 22:30 dostalam smsa co sie stalo i czego sie nie odzywam. Napisalam mu ze dlatego ze mnie dzisiaj tak potraktowal. Na drugi dzien sam podszedl do mnie w szkole i poprosil moje kolezanki zeby nas zostawily na chwile sam na sam. Zdziwilam sie cholernie... Damian przeprosil mnie za wczoraj i powiedzial ze codziennie na dlugiej przerwie mam byc na lawce w ciemnym korytazu. Na drugi dzien tak zrobilam i zostalam go tam samego bez jego kumpli. Pogadalismy i posmialismy sie i bylo super ! Gdy wrocilam do klasy przyjaciolka wyskoczyla z pytaniem o co chodzi z szastem? Nie wiedzialam co jej powiedziec wiec powiedzialam ze to tylko kumpel i nic wiecej.. Ale ona znala mnie bardzo dobrze i wiedziala ze cos do niego czuje. Spuscilam wtedy glowe w dol ... Zaraz walla mnie i powiedziala ' Ej tylko nie to ! Przeciez wiesz ze to lovelas ! Pojebalo Cie do konca? ' Odwrocilam sie i poszlam... Ale wrocilam sie i powiedzialam jej ze on jest inny...... Tak sie to ciagnelo kilka miesiecy... W koncu nadszedl maj i festyn jak co roku. Przyjaciolka poleciala do Damiana i powiedziala mu co do niego czuje i wgl... Zaczal sie koncert i leciala wolna piosenka ... Stalam z kumpelami i jakos bylam przybita. Chcialy mnie za wszelka cene pocieszyc ale jakos sie im nie udawalo. W polowie tej piosenki przyszedl Damian i poprosil mnie do tanca. Andzelika odrazu miala banana na twarzy . Damian szepnal mi do ucha KOCHAM CIE ! Zatrzymalam sie i odpowiedzialam ' yyy? A ty co odwalasz? Za duzo piwa czy jak? ' Odpowiedzial : nie slyszlas Kocham Cie ! i chce z Toba byc za wszelka cene . rozumiesz to?! Usmiechnelam sie do niego i zapytal : Czyli tak ? odpowiedzialam 'Tak'.
Na drugi dzien nie bylo go w szkole. Zdziwilam sie i zadzwonilam do niego. Nie odbieral... Wieczorem napisal mi na gg ' Ej sory ale ja wczoraj za duzo wypilem i jeszcze Andzelika przybiegla i powiedziala mi ze sie we mnie bujasz i jakos stalo sie tak a nie inaczej. Ale dla mnie to jest nie wazne i uwazam ze to sie nie wydarzylo. ' Poplakalam sie i pobieglam do Andzeliki . Nie pukajac ani nie mowiac nic do jej rodzicow wbiegalm do niej do pokoju i zaczelam jeszcze glosniej plakac . Ona nie wiedziala co sie dzieje ... Przytulila mnie z calej sily! Powiedziala ' mowilam ze nie jestes dla niego? Mowilam ! A teraz zapraszam do lazienki wiesz gdzie jest tusz i blyszczyk wiec do dziela. Ja sie szybko przebieram i idziemy do niego' Nie zdazylam nic powiedziec a juz bylam z nia w lazience i robilam makijaz. Gdy poszlismy do niego do domu ja sie nic nie odzywalam . Andzelika zaczela sie na niego wydzierac a on tylko wydukal ' No sory nie chcialem zeby tak wyszlo ale...' Przyjebalam mu z liscia odwrocilam sie i wyszlam z jego pokoju. Na dowiedzenie jego mamie powiedzialm ' Milego dnia pani zycze.' Miesiacami sie do niego nie odzywalam. Chociaz on probowal wiele razy sie ze mna skontaktowac. Ktoregos wieczoru ktos dzwonil do drzwi . Mama zapukala do mojego pokoju i powiedziala ze mam goscia. Zdziwialam sie jak zobaczylam go w drzwiach. Krzyknelam zeby wynosil sie z mojego domu i mojego zycia. Po tym co mi zrobil na prawde nie chcialam go widziec... Odpowiedzial ze nie wyjdzie dopoki go nie wyslucham. Odpowiedzialam: dobra ale szybko bo jestem umowiona ! Zaczal mnie przepraszac i powiedzial ze jest ostatnim idiota ze stracil taka zajebista przyjaciolke. Zapytalam czy skonczyl. Powiedzial ze tak a ja na to ze moze juz isc bo ja rowniez wychodze. Wyszedl ... Zadzwonilam do Andzeliki ze nie przyjde bo boli mnie brzuch. Uwierzyla....


Dalam mu szannse zebysmy byli przyjaciolmi. I bylo zaje. Mialy tak miesiace...
Po kilku miesiacach zaczelam sie kumplowac z jego kumplami... Byla wtedy ekipa ErLokmen. Dziewczyn bylo 3 a chlopcow 6. Wiec byla zajebista 9. Byly wspolne ogniska, przesiadywanie na przystankach , pod sql , w Wiosce Smerfow. Planowalam z Damianem wakacje we Francji. Nie raz plaklam z Dagamra i Ilona przez to ze wszyscy zostali pobici. Ilona chodzila z Damianem ale i tak jakos zawsze byl dla mnie tym NAJLEPSZYM ! Dagamara zakochala sie w Krzysku i zaczelysmy z nim bardziej trzymac ale z ekipa i tak sie spotykalysmy. ErLokmen nie przepadalo za Krzyskiem wiec sie wszyscy obrazili. Pierwsze Damian obrazil sie na mnie. A miala byc przyjazn na zawsze. Nie odzywal sie wgl. Mial mnie gdzies. Postanowailam ze ja sie nie bd narzucac. Jesli nie ma ochoty to nie . Mi przyjaciol nie brakuje.

Wyjechalam do Angli. Nie pozegnalam sie z nikim z ekipy... Bylo mi smutno jak wyjezdzalam a ich nie bylo ze mna. Po miesiacu Damian mial urodziny wiec wyslalam mu kartke z zyczeniami + list. Odpisal mi na gg ze slyszlam od Ilony ze wpdam w listopadzie na tydzien to wtedy pogadamy . Zapytalam go tylko jakiej sytuacji mam sie spodziewac. Powiedzial ze na mnie nie jest juz zly i chce sie jak najszybciej spotkac. Zaczela sie rozmowa kleic na gg. Wiec spoko piszemy i jest git. Ale nie jest tak jak kiedys... Brakuje mi go ! Kur*a