Miałam dzisiaj przecudowny sen .. niestety musiał się skończyć tak jak wszystko zawsze się kończy ..
albo jebie , no cóż. Zapatrzyłam się w ściane i nie mogłam się jakoś przebudzić , może dalej żyłam snem ?
Sny odzwierciedlają pragnienia ludzkie , może własnie tego potrzebuje .. tego co mi się przyśniło .
Było dobrze ,aż wspaniale . Chciałabym bardzo żeby to była rzeczywistość a nie jakiś tam sen ..
Śniadanie dzisiaj nie smakowało mi tak jak zawsze, było okropne , bez smaku , zresztą wszystko dzisiaj było bez smaku .Nawet mój humor . Próbowałam na wf-ach wydusić udawany śmiech , śmiałam się w sumie z niczego . Nawet sama nie wiem czemu dlatego że chciałam na 5 sekund zapomnieć o wszystkim ? I co myślałam że mi się uda, ale jak zwykle zawiodłam , nawet samą siebie .Siedze w pokoju , i słysze tylko cisze i ulubioną piosenke . Czuje pustke . Jakieś niedopełnienie nie wiem jak to nazwać .Chujowo mi .. Cisza jest okropniejsza niż jakieś tam zjebane kłótnie .
tak , dopadła mnie zlekka wena .
nie jest wesoło .
The Script - Breakeven
" Cisza jest gorsza niż brak tlenu "