myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć
zazieleni się, urośnie kilka drzew
niedojedzony chleb w ustach zdąży się rozpłynąć
a niedopity rum, rozgrzeje jeszcze krew
zimny poniedziałek gorącą stanie sie niedzielą
to, co niepozmywane samo zmyje się.
nieśmiały dotąd głos odezwie się jak głos w kościele,
a tego, czego mało - nie będzie wcale mniej
jeszcze wszystko będzie możliwe
nauczyć się mówić nie, bez żadnych wyrzutów sumienia, a przede wszystkim samo sumienie jakoś wytrenować
kochać jeszcze goręcej tych, którzy na to zasłużyli
a cwaniaków tępić jak należy
od czasu do czasu zatracam się do reszty, jak siksa, jak studentka, jak Polka, jak tu i teraz, żeby wrócić na ziemię i dalej wierzyć, że mumbaraki są dobre, miłość istnieje, camemberty są zdrowe, a wino nie szkodzi i że ludzie tak z reguły są dobrzy
naiwność
oj tam oj tam <3