... co ma serce z lodu;) Olsztyn wypiękniał przed świętami, czułam się jak w bajce, gdy dookoła wszystko tak iskrzyło, błyszczało... ahh i ten bar!!:)) i nasza równie piękna rzeźba, zdobyta w trudnych warunkach (dzięki Mati :*), która robiła za róg jednorożca... podarowałam ją Kopernikowi, ale temu spod zamku!
szymon, antałek, belka żelbetowa, wiązar kratowy, jawor, lavender, reszta z dzielenia, micela, marcela, czy inne takie, ciulnięta kryśka, czester, ciaster, szorstki fartuszek, kto to taki - spiryciaki, ciepły marian, parę nocy, trochę wina
trochę się zmieniło od października, tak delikatnie rzecz biorąc. codziennie równolegle do fejsbuka otwieram budowlancow.fora.pl zeby chociaz przygasic pomaranczowe ikonki, bo moi budowlancy lubia duzo pisac:) w poniedzialek mam duzo energii, we wtorek spie do pozna, potem wariuje na wykladach, nie moge zasnac, w srode o 7 wstaje ze szparkami zamiast oczu, ale musze byc twarda, bo wieczorem ktos musi spiewać brodkę; potem obiady czwartkowe, i łiiiiiiiiiiikend
wszystko jest najs, jak to mówi Anna, Wypłosz i Sfinks opanowali mój dom, ale mimo wszystko na pewno warto byłoby zacząć 'nowe życie na śniadanie', to chyba udana recepta, hmmmmmmm? hahah, niektóre rzeczy same domagają się wyszydzenia :P
najgorsze jest to, że niesamowicie tęsknie za paroma osobami, bez wzgledu na to, czy są blisko czy daleko.
dobranocka
<3