właśnie wczoraj późnym wieczorem
właśnie wtedy dotarło do mnie jak bardzo czasem Ciebie brakuje
wiem, to zbędne, nie powinno tak być.
ale mimo wszystko jest silniejsze ode mnie..
bo nie założę nigdy koszulki z durnym napisem "córeczka tatusia"
nie zadasz mi podstawowego pytania "jak tam matma?"
o fakcie, że mam chłopaka dowiesz się pewnie dopiero po zaręczynach
bo nawet podczas spotkania w święta czuję między nami ogromną przepaść
dziwię się sobie coraz bardziej... dopiero po tylu latach odczuwam tę pustkę..
niekiedy ta pustka po prostu zaczyna mnie przerastać.
jestem benadziejnie krucha, nienawidzę tego.
Tylko czas nie chodzi spać...
.