Sesja sesją, ale takiej okazji nie mogłam przegapić. (Za) krótka, ale jakże cudowna była to wycieczka.
Czuję niedosyt i wiem, że kiedyś muszę tam wrócić. To jedno z TYCH miejsc, gdzie człowiek pomimo wszelkich tęsknot po prostu czuje się dobrze... i jak to ostatnio usłyszałam - przecież nie jestem tylko Polką, ale także i Ziemianinką, więc "swoje" miejsca mogę odnajdywać na całym globie. :)
O samej Barcelonie mogłabym pisać i pisać. Myślę jednak, że to i kilka innych zdjęć, które zapewne tutaj wrzucę, a także ta właśnie muzyka idealnie oddadzą moje (wciąż świeże) odczucia.