Najpiekniejsze sa powroty
Potykam sie o dziury
w rytmie spiewu ptakow
W stanie nie do konca
wlasciwie bez konca
Biegniemy przed sie
By przejsc prog
przed sloncem
najpiekniejsze sa powroty
O smaku suchym
Zalamanej perspektywie
Mokre kroplami szalenctwa
Deszczem porannonocnym