Zaczęłam mniej jeść. Dzisiaj dostałam okres. Wczoraj zawaliłam dzień ciastkami..
Kłótnie. Niechciane słowa. Nie chciałam ich wypowiedzieć,
ale pod wpływem nerwów nie potrafię trzymać języka za zębami.
Jutro pojadę do Ukochanego.
Nie widzieliśmy się 2 dni.
Dobrze nam to zrobiło.
Przyznałam dzisiaj, że lubię takie rozstania,
A. przyznał, że On też.
Napisał mi również słowa, które wywołały łzy,
dawno nie zrobiło mi się tak miło..
''Kochanie, gdy moje oczy Cię ujrzały, od razu się zakochałem,
mogłabyś nie mieć włosów, a ja dalej bym z Tobą był,
kocham Cię,bo podobasz mi się taką jaką jesteś w środku.
Wygląd masz boski, piękna, atrakcyjna, ideał chłopaków.
Nigdy żadna dziewczyna mi się nie podobała,
jesteś prze piękna i podobasz mi się tylko Ty.
Masz wszystko. Nie podobają mi się jakieś
żyrafy,jesteś moim ideałem.''
Wspomniałam coś o swoim niskim wzroście i
grubym wyglądzie.
Strasznie mnie to podbudowało.
Życzę Wszystkim takiej drugiej połówki,
ah.
Chyba kwitne, choć mam doła.
Zaraz wróci tato z pracy.
Wykąpie się.
Pomaluje paznokcie.
Jutro będę piękna dla niego.
Dobranoc słoneczka!