Bardzo przyjemny weekend, w piątek Tratwa, było miło i do tego ta Eucharystia.
Później wypad z dziewczynami, właśnie tego było mi trzeba.
Wczoraj byliśmy w kinie na "Syn Boży", bardzo mi się podobał, ale chłopaki mówili, że dużo scen ściągniętych z "Pasji" jednak ja się nie wypowiedziałam, bo jej w całości nie oglądałam.
Znów zmuszona zostałam do śpiewania Psalmu na święta, chciałabym się móc otworzyc tak jak kiedyś, bez stresu.
Dopiero co pojechał, a już za nim tęsknię. Na szczęście w czwartek już będzie. Cyaa