Na ścianie wiszą wspomnienia. Nie ma ich i wisi im to jak mniemam.
Nie będę nigdy dzwoniła już do dilera. Choć wszystkie złe wizje wracają teraz.
W telewizji obraz kontrolny, a w mojej głowie toczy się wojna.
I czy naprawdę umiem być wolna?
Wciąż wybieram nieintratne poglądy. W niebie zapomnieli o nas. Zakładam, że gdy pada deszcz, a nam się nic nie układa, skurwiele w niebie mają z diabłem romans.
Jest tyle rzeczy, których nie zapomnę. Nawet gdybym leczyła się.
Więc swój niebezpieczny umysł idę leczyć w klubie, chociaż nie wiem czy chcę.
Nie znam już innych sposobów, żeby zmienić coś i chciałabym już wrócić do domu, ale to coś zatrzymuje mnie wciąż.
Deszcz pada, żesz kurwa, ile może tak lać.
miłego weekendu