Dobrze jest czuć rozluźnienie. Te fizyczne, jak i psychiczne (w końcu). Przestałam się martwić czymkolwiek, zamartwieć zanadto i jest mi z tego powodu bardzo dobrze. Jestem dziwnie spokojna. Powinnam się teraz zabrać za przygotowanie się na jutrzejsze zajęcia, ale w ogóle nie mam tego w głowie. Mam tyle książek do przeczytanie i nie wiem, kiedy usiądę i w końcu zacznę je czytać. Jakoś to chyba będzie. Musi być.
Tak dobrze widzieć w końcu słońce za oknem.
Trochę dużo ostatnio mojej twarzy tutaj.
"Prawda nie jest brutalna, to kłamstwa są przesłodzone."