yhm, miesiąc bez zdjęcia w lustrze, byłby miesiącem straconym.
już chyba wszystkie lustra zostały przeze mnie obezwładnione.
dziękuję pokemonom, za nawiedzenie mnie na fotoblogu. dzięki dzięki.
jutro wieczór zaplanowany. spędzę go z najcudowniejszymi kobietami na ziemi! i przywitam się z tatą.
w sobotę prawdopodobnie odwiedzę Gdańsk. nareszcie zobaczę tego małego skunksa, który niezwłocznie czeka na moją obecność.
nie wiem, co jutro ubrać. ze chęcią bym gdzieś wyszła. i przytuliła kogoś. tak... normalnie.
ah, nie wiem po co próbuję coś z siebie wykrztusić, skoro i tak mi się to nie uda.
słońce, słońce, proszę słońce!