To był ciężki czas,
poranek na kacu a wieczorem powtórka,
i tak kolejne dni mijały :P
dwa tygodnie to za dużo - na szczęście brakło płynności finansowej...
i tak przejebałem wszystko co zarobiłem na alkohol!
ale nikt mi nie powie, że alkohol nie leczy ran!
jest mi dużo lepiej...
znowu flirtuje, umawiam się, spotykam.
jeszcze tu wrócę ;)
dziękuję że jesteś :*