Poniszczona twarz i psychika dziecka, mówili że jedyny będzie stał tam, gdzie nikt jeszcze nie stał. Nie pierdolił się, jak nie gra to nie gra, i chuj, bo gówno to nie piękna poezja. Wstawał późno i późno się kładł spać, albo nie spał, bo znowu się naćpał. Po kreskach nie pisał, raczej rano gdy zjazd miał i najszczersze wersy zostawiał na kartkach.