Ostatni raz byłam tutaj 11 marca , trzy dni później Piotr w dniu moich urodzin przyszedł z swoimi rodzicami, którzy również byli na nie zaproszeni .
Zapowiadało się na zwykłe urodziny w gronie najbliższych , lecz okazało się inaczej .. Nagle Piotr wstał i wyszedł , wrócił po chwili niosąc bukiety
dla mamć i 'flaszki' dla ojców , przede mną klęknął i ..... ''zostaniesz moją żoną?'' aaaaaa TAK TAK, radość przemieszana z różnymi uczuciami ..
Wcześniej przez rok czasu między nami bywało różnie rozstania, powroty, płacz, radość, ale również jedyna, wielka miłość , przezwyciężyliśmy wszystko .
Dojrzeliśmy oboje do tej miłości , a teraz ? teraz jest najlepiej na świecie ... Jednego nam brakuje mamy nadzieje , że jednak leczenie pomoże
pozdrowienia :)