Oh, jaka ja szalona. Piję wode porzeczkową. Boże jaka ona jest genialna. Nudzę się potwornie, zaraz chyba wezmę kartki i zacznę rysować dziewczynom to, co im tam obiecałam. Ehh... Byłam w lumpie i mi smutno, bo były takie jedne spodnie, ale mialy rozjebany zamek. W dodatku mi zimno. Ostatnio sprzątając w biżuterii znalazłam mój stary wisiorek, drugą połowę ma dziewczyna z którą mam 0 kontaktu i mi tak strasznie smutno (znowu) się zrobiło. Ostatnio jestem za wrażliwa, jej. Dobra idę coś nabazgrać, dobranoc. :c