Chciałabym "rzyć w kulorah tenczy"... Ale chyba nie żyję. Jestem cholernie drażliwa ostatnio. Widzę to, a raczej czuję, ale nie panuję... Ile można do jasnej cholery?
Nie podoba mi się egoizm w sprawach, gdzie nie ma na niego miejsca, gdzie nie jest się samemu.
Za dużo małych rzeczy się nałożyło w zbyt krótkim czasie. Może to moje urojenie, ale nie jest fajnie. A może wcale nic sobie nie uroiłam, może tylko ja to tak odczuwam, może brakuje mi czegoś, co było, pewnego rodzaju ciepła w relacjach... Nie wiem... Może to wszysto takie przypadkim które się zdarzyły, tak po prostu... Może, wszystko może...
Czuje też, że marnuję szansę, którą mam... Nawet jeśli się nie uda, to powinnam spróbować, ale się boję, że się właśnie nie uda, że stracę zanim odzyskam.
I mam dość gadania, że powinnam być z kimś, z kim nie będę!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika majowka90.