W szystko się zmienia, cały czas, bezustannie... Tyle planów rodzi się z dnia na dzień, zarówno z dnia na dzień tyle ich umiera, odlatują gdzieś w niepamięć. Staram się bardzo to wszystko ogarnąć w głowie i po większej części mi się to udało, z czego się cieszę. Pieprze już zdanie innych, bo liczy się tak naprawde, co jest dla mnie ważne i liczy sie tylko mój głos w tym wszystkim. Reszta to tylko marne tło... nie jest tak? Nowe drogi, nowe działy, nowe pomysły odeszły trochę na dalszy plan, narazie skończę to co zaczęłam, a potem... Potem będziemy mysleć. Tak bardzo cieszę się, że mam blisko Twoje ramiona, Twoje oczy, które śledzą każdy mój krok w życiu... Powiedz, jak ja bym sobie dała radę bez Ciebie? Jesteś jak ten anioł stróż, nie dasz mi zrobić krzywdy NIGDY. Tyle się stało w ciągu tych miesięcy ciszy... Moja dusza zaczerpnęła dużej dawki miłości, zrozumienia i ciepła od ukochanych mi osób, te miesca wywołujące masę wspomnień dały siłę, co sprawiło że mogę iść dalej.Chociaż nadal potykam się o wiele błędów z przeszłości, widzę, że każdego dnia muszę za nie płacić tym co najważniejsze... Potłukłam te relacje, już chyba nigdy nie będzie lepiej. Jest taki ból, co nigdy nie mija i ja właśnie go mam. Bez niego nie czuję się do końca prawdziwa, on mi to uświadamia zabierając głos za każdym razem, gdy czuje taka potrzebę i widzi co się wokół dzieje. Są takie dni, że nie potrafię się uwolnić, tłumię wszystko, żyję, uśmiecham się, piję... Wszystko jest tak jak powinno, nawet lepiej. Aż tu nagle przychodzi taki dzień, gdy ten balonik pęknie i nie ma zmiłuj, wyrzucę z siebie wszystko, do ostatniej kropli emocji. Cały czas doświadczam nowych uczuć. Jednakże strach towarzyszy mi zbyt często ostatnio. Boję się tęsknić za Tobą, bo kto jak nie Ty weźmie mnie za rękę i zaprowadzi tam gdzie szczęścia szczyt? NIE MA TAKIEJ OSOBY, prócz Ciebie. Bądź i trwaj, tylko Ty.
http://www.youtube.com/watch?v=aNzCDt2eidg&feature=player_embedded <3