wiem, że mogłabym napisać kilka zdań o tym jak cierpie, o bezsilności i siedzieć, zaciskając mocno powieki.
robie to wciąż, nieustępliwie.
rozdzieram rany jak prującą się wstąrzkę, miotając się w plątaninie pozostałych nitek.
jestem masochistkę
obłudnie rozdzielam kiedyś od teraz
hipokrytka, histeryczka, hipotermia w środku
pozwól naprawić mi to, co we mnie zepsute,
a będę Twój, kiedy tylko pokonam smutek,
i chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek
teraz posiedźmy w ciszy przez minutę.