Hohoho, takie z nas biol-chemy!
Przyszli lekarze.
Do twarzy nam w maseczkach i kitlach, nie ma co :)
Wyglądamy tu mądrze.
Szkoda, że jak na początku jest fajnie to potem się psuje.
Dobrze, że nie ze wszystkim tak jest.
Ale jest z wieloma rzeczami...
Niestety.
Dobrze, że niektórzy się jednak nie zmieniają i pozostają sobą <3
Musi być jakiś progres, ale o 180 stopni to przesada.
Powinniśmy być zawsze w 100% sobą.
Dlatego niektóre ziomeczki zawsze będą moimi ziomeczkami,
A inne ziomeczki...
No...
Nie będą nimi.
Nigdy.
Ale ważne jest to, że jest dobrze, tak jak jest teraz.
Jak ktoś się wykruszy to trudno.
Kula się dalej :)
Moje bąble <3