Dawno się nie wyhasaliśmy w terenie dopiero dzisiaj:) Mogłabym tak galopować i nie pamiętać o bożym świecie, żeby liczył się tylko koń i ja i nic więcej. Kochany konik był, nikt mi nie poprawia humoru tak jak on. Ale niestety powrót ze stajni i znów szara rzeczywistość książki blee