Hm.
Długo mnie tutaj coś nie było. Może to po prostu zwykły, pospolity brak czasu bądź czyste próżniactwo. Raczej to pierwsze, bo leniwa to ostatnio nie jestem. Mam tylko nieco zawyżone wymagania motywacyjne. Nieważne..
Wiele się nie zmieniło.
Wracają wspomnienia, wracają ludzie, wracają przyjaźnie.
We wakacje wszystko wraca do życia.
Przyjaźń trwa nieporuszona przez czas, jakby nawet po wielu latach była na czas odporna, to piękne.
Podejrzanie dobrze się czuje.
Może to smak truskawek. Może zapach przestrzeni. Może ponadprzeciętny kolor nieba. Może to jego zasługa.
Mam mnóstwo myśli. Teraz, akurat teraz.
O niektórych sprawach myśli się tylko przed snem. Skąd ja to znam.
`złap za rękę, pociągnij na środek parkietu, daj się ponieść i przetańcz ze mną całą noc.
Ponownie zakochuję się w
Umberto Tozzi.
http://www.youtube.com/watch?v=yo_Ph9GQjWw
Przynieś białe wino,
które zrobiłeś kiedy mnie nie było
i pościel z lnu
abym spała snem dziecka,
który przynosi mi kolorowe sny.
Potem pozwól z siebie pożartować,
zanim zaczniemy się kochać.
Ubierz złość w spokój.
poleż ze mną, poleż, poleż, poleż.
mam sentyment do tego zdjęcia. ehe.