witam po kilku dobrych miesiącach. nie wiem po co tu coś dodaję, ale chyba głównie dlatego, że robię wszystko żeby się nie uczyć na dyrektorski z biologii. mogłam sobie jechać do explo na balet, ale po co, ja się będę siedzieć i uczyć, mhm, na pewno. mam delikatne problemy z opanowaniem swoje zmęczenia. codziennie śpię w godzinach popołudniowych, bo nie daję rady normalnie funkcjonować. poza tym rzuciłam palenie i uzależniłam się od kawy. muszę oddać telefon do naprawy, bo niedługo mnie z nim kurwica strzeli, nie chce mi się w ogóle ładować i później cały dzień jestem bez telefonu jak go nie ustawie w dobrej pozycji... generalnie ciągle się coś u mnie zmienia, co jest dziwne, bo od kilku lat miałam naprawdę poukładane, a w tym roku milion spraw się pokomplikowało. odeszłam w końcu z zespołu, w którym spędziłam 11 lat życia, zamknęłam duży jego rozdział. jestem przerażona faktem, że został mi rok w domu, że będę musiała zostawić wszystko i wszystkich, których znam żeby zacząć od nowa w jakimś innym mieście. tak mało czasu zostało żeby się nacieszyć kochanymi mordkami. w końcu zaczęło mi się układać w sprawach sercowych też, a tu tak mało czasu, ale no życie, tak musi być. dobra, kończę tę farsę, bo już zaczynam pierdoły pisać haha. do napisania za kilka miesięcy, może:)
2 MAJA 2016
12 WRZEŚNIA 2015
2 MAJA 2015
6 MARCA 2015
16 LUTEGO 2015
29 STYCZNIA 2015
23 GRUDNIA 2014
30 LISTOPADA 2014
Wszystkie wpisy