3.

Schowana gdzieś za maską wstydu i dozą niepewności przez kilka ostatnich dni. Dawno nie czułam takiego gruntu. A przy tym... Zadowolenia. Miłego pieszczenia mojej świadomości przez ten fakt, że jeszcze nie zamknęłam się na tyle w swoim świecie nie dopuszczając innych osób. Dopuszczam! Małymi kroczkami dążę do tego aby moja nieśmiałość uleciała w kąt. 
I z dnia na dzień coraz bardziej mi to wychodzi.Chciałabym aby wszystko rozwinęło się, najlepiej w miarę szybko bo ciekawość ludzka nie lubi zwłoki,jest nienasycona. Zawsze w naszej głowie pojawi się jakiś aspekt który będzie wiercił nam dziurę w brzuchu. 
Każdy zły dzień staram się zamykać jak najszybciej i puszczać w niepamięć. Czeka mnie przecież tyle 'nowych' dni, lepszych w których głupstwem byłoby rozpamiętywanie przeszłości. Przeszłości która do tej pory chodziła za mną jak cień. 
Każdy dzień to nowa kartka którą zapełniamy jak chcemy. I od nas zależy jak ta historia będzie przebiegać. A otaczając się właściwymi ludźmi którzy ten progres pomogą Ci powielić będziemy tylko brnąć do przodu zamiast jechać na wstecznym.
Tak, wiem. Moje zdanie kompletnie zmieniło się od czasu pierwszego wpisu. Ale to kwestia poczucia samotności która była dla mnie nie do zniesienia. Teraz wszystkie odcienie szarości stały się bardziej przyjemne dla oka. Pozwoliłam odejść niektórym ludziom którzy jednak nie doceniali tego co dla nich robiłam. Tym bardziej, że postrzeganie ich zmieniło się wraz z rozwojem wydarzeń. Nie wszystko jest takie jak postrzegamy to na pierwszy rzut oka. Nie każdy ma czyste intencje a prawda często odbiega od rzeczywistości. Ale mniejsza o to. Żadna kobieta nie zasługuje na bycie maszynką do rozładywania na niej swoich fizycznych popędów, bez żadnych większych uczuć. ŻADNA! Ale dużo kobiet ma zbyt okrojony szacunek do siebie samej. A ja mam kolejną nauczkę na przyszłość by nie od razu ufać wszystkim ludziom którzy 'bezinteresownie' chcą Ci pomóc i w jakiś sposób odznaczyć się w Twoim życiu. Kiedyś zbyt bardzo starałam się traktować kazdego dobrze, pomagać jak mogłam. Dziś po prostu traktuje ich z wzajemnością.

Karma wraca...