pierwsze lepsze o bosh jaki fejs
W środę się pokłóciłam z Hazardem na jeździe, bo był wredny, więc dzisiaj za karę na lożę na patent. Biegał fantastycznie Tak sobie leciał równiutko, luźniutko, bez fochów
Więc po lonży zabrałam go na dłuuugi spacer w ręku w wiosenny terenik
Jeszcze kopytka mi się udało zrobić
Jutro mam mało czasu, bo muszę iść na próbnego FC